Ba­sia nie chcia­ła słu­chać prze­stróg do­brej mat­ki: To się cała krę­ci­ła jak­by na sprę­żyn­ce, To zno­wu dziw­nych za­baw chcia­ło się dziew­czyn­ce; Wszę­dzie jej było peł­no, ha­łas w ca­łym domu, I na chwil­kę spo­ko­ju nie dała ni­ko­mu. Póty dzban wodę nosi, aż się urwie ucho,
modli się serce krwawe. W wnętrznościach mogił szlocha lud i szlocha serce krwawe. Armat śpiżowych tętni grzmot i tętni serce krwawe. Bagnety pełzną pjanych rot i pełznie serce krwawe. Zadrgały bruki rżniętych miast - zadrgało serce krwawe. Wampiry gaszą wieczność gwiazd i gaszą serce krwawe. Zhańbione ciała - pusty dwór -
A śniegi wieczne z gór się rzeką leją, Spraw to mocą twą, aby twe pożogi, Które miłości we mnie zapał srogi Mnożą, nad dziewką okrutną zażyły Takiej lub większej niż nade mną siły! Ona z ogniów twych przeszydza. jak zbroją Bezpieczna twardą skamiałością swoją: Sama się zimnym mrozem otoczyła.
myśliwych z przymrużonym okiem, gotowych zbiec po stromym piórze w dół, otoczyc sarnę, złożyć się do strzału. Zapominają, że tu nie jest życie. Inne, czarno na białym, panują tu prawa. Okamgnienie trwać będzie tak długo, jak zechce, pozwoli się podzielić na małe wieczności pełne wstrzymanych w locie kul.
Noszę Twe serce z sobą - noszę je w sercu moim Nigdy się z nim nie rozstaję - gdzie idę Ty idziesz ze mną; Cokolwiek robię samotnie Jest to także twoim dziełem, Kochanie I nie znam lęku przed losem bo Ty jesteś moim losem Nie pragnę piękniejszych światów - Ty jesteś mój świat prawdziwy Ryby w płacz, a czapla na to: "Boleję nad waszą stratą, Lecz można temu zaradzić, I gdzie indziej was osadzić; Jest tu drugi staw blisko, Tam obierzecie siedlisko, Chociaż pierwszy wysuszą, Z drugiego was nie ruszą". "Więc nas przenieś!" - rzekły ryby: Wzdrygnęłą się czapla niby; Dała się na koniec użyć, Zaczęłą służyć. Bo się z nienagła przymknął z nią ku wodzie, Potym jak płynie, tak płynie bez łodzie. A ta dopiero zlękła się nieboga, Gdzie pojźrzy, zewsząd morze, zewsząd trwoga; Brzegu nie widać, przewoźnik niepewny, Strach serce ujął, a w oczu płacz rzewny. A gdy do sławnej Krety przypłynęła, Z wielkiej tesknice włosy targać jęła
Feb 7, 2019 · Władysław Bełza - Wizja babuni /Z przedwojenneg Marek Argentariusz - Miłość, która jest ogniem; Edward Estlin Cummings - NOSZĘ TWE SERCE Z SOBĄ./ Roman Brandstaetter. - Modlitwa bez słów; Horiguchi Daigaku – Czas zmroku /Z poezji japońsk Marian Hemar - Teoria względności; Tadeusz Śliwiak - Otwieranie drzwi
6.1K views, 49 likes, 28 loves, 4 comments, 24 shares, Facebook Watch Videos from Musica Divina: W tym roku festiwal Musica Divina odbywający się pod hasłem "Traditio" zapowiadamy w formie etiudy Feb 13, 2017 · Noszę twe serce z sobą noszę je w moim sercu nigdy się z nim nie rozstaję gdzie idę ty idziesz ze mną; cokolwiek robię samotnie jest twoim dziełem, i nie znam lęku przed losem ty jesteś moim losem nie pragnę piękniejszych światów ty jesteś mój świat prawdziwy ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył tobą jest co słońce kiedykolwiek zaśpiewa oto jest tajemnica Byś mógł tak po­móc, o na­dzie­jo, bądź mi. Zdrów - i życz­li­wy, bo z cie­bie mam siłę. Czy­taj da­lej: De se ipso ad posteritatem - Klemens Janicki. Wiersze Klemensa Janickiego. Elegia III; Do Piotra Kmity; Kmito, ojczyzny chlubo - czy twa cnota,; Czy ród wspanialej jaśnieje, któż powie? -; Co pomyślałeś o mnie I pod pie­rzem szpet­ny sta­ro­świet­ski bie­ret. Bo lisi ogon za to­war nie ucho­dzi. W oczy pięk­nie, w ką­cie szy­ku­ją swe dra­by. Wsza­keś już swym dziat­kom mar­cy­pan roz­da­ła. Czy­taj da­lej: (Fraszki pierwsze) O żywocie ludzkim (Fraszki to wszystko) - Jan Kochanowski. „Noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu), nigdy się z nim nie rozstaję gdzie idę ty idziesz ze mną; cokolwiek robię samotnie jest twoim dziełem, kochanie.” – Edward Estlin Cummings Królestwo. Autor: Cyprian Kamil Norwid. Na pro­bier­czy ka­mień dość prze­szło­ści. Było jej dość, by spraw­dzić, co boli, Więc nie słu­chaj, co dziś o wol­no­ści. Mó­wią — co dziś mó­wią o nie­wo­li! Kto czy­nił­by to przez całe ży­cie, Co sam tyl­ko dla sie­bie uchwa­lał, Nie do­piął­by on nic .